Kaszuby- nieco historii z nutką patriotyzmu

Kaszuby- czego dowiedziałam się o ich historii przypadkiem, a może nie? Historia uczy wiele, uczy rozumieć dany naród, zachowanie i kulturę. Dlatego warto poznawać historię Polski nieodkrytą by zrozumieć… warto poznawać własną historię, legendę aby siebie też lepiej rozumieć.
Nutka patriotyzmu we mnie drzemie choć rzadko o tym piszę, czuję w sobie mocno ten zew. Od dwudziestu lat od czasu do czasu wpadaliśmy z mężem na Kaszuby do przyjaciół na spływy kajakowe Słupią, zawsze na krótko, nigdy nie interesowałam się historią tego miejsca. Tym razem byliśmy aż 10 dni, to były spokojne dni gdyż nie zwiedzaliśmy Kaszub, po prostu potrzebowaliśmy ciszy, jeziora, regenerowaliśmy się. Pod koniec wybraliśmy się na spacer wokoło Jeziora Żukówko ( przepływa przez niego Słupia) z Jamna, wycieczka była długa bo ponad 10 kilometrów. Widzieliśmy skutki nawałnicy sprzed roku, w lesie spotkałam kwiaty i grób. To grób Niemca o imieniu Julius, który został zastrzelony przez Rosjan, bo był Niemcem. Pod koniec w Żukówku zachwycił mnie cmentarz, stary bo ewnagelicki jak znalazłam potem w necie, mały a bogaty w drzewa pomniki. Siadając przy takiej lipie staruszce Mateńce poczułam się jakby mnie przywitały jak swoją, w tej chwili zaszła we mnie zmiana, otworzyły się drzwi do nowego.
To stało się po powrocie, wpadła mi przypadkiem w ręce książka, zwykła obyczajowa lecz mająca cenną wiedzę o historii Kaszub wplecioną w treść powieści. Tak mnie to ujęło, wzruszyło ogromnie, bo poznałam część historii Kaszub i Kaszubów. Nabrałam wielkiego szacunku do nich ❤
Pierwsze co poznałam to, że po wyzwoleniu Polski po pierwszej wojnie światowej Jamno ( tam mamy przyjaciół, prowadza gospodarstwo agroturystyczne Stara Kuźnia) było wsią graniczną z Niemcami a Bytów już Niemiecki, tak samo wieś Żukówko, która tylko na chwilę wróciła do Polski by do drugiej wojny być po stronie Niemiec. Poza tym dowiedziałam się że kaszub P. Antoni Abraham był oddany serem Polsce i przebił się do Francji w 1919 r., aby tam na spotkaniu mocarstw podczas konferencji wersalskiej przekazać, że Kaszubi chcą, żądają przyłączyć się do Polski. Powiedział: „Nie ma Kaszub bez Polonii, a bez Kaszub Polski” !. Wrócił do kraju z gen. Hellerem i mieliśmy dzięki temu, można rzec, dostęp do morza! Szkoda tylko że nie doceniono potem jego wielkiego patriotyzmu i zaangażowania w sprawy Polski. Kaszuby mają swoje miejsce martyrologii, taki drugi Katyń, to jest Piaśnica… tutaj zamordowano przez Niemców na początki II wojny światowej ok. 14 tys. ludzi, a w całej wojnie kilkadziesiąt tysięcy ludzi, bo uznano ich za wrogów mogących tworzyć ruch oporu. Takiej historii nie uczyłam się w szkole ale póki życia póki nauka będzie trwać. Wielki mam szacunek do Kaszubów, którzy zawsze w większości chcieli być z Polską i przeszli swoje przez cierpienie. Niemcy ich mordowali a Rosjanie również, bo przez ich mowę myśleli że to Niemcy. I tak samo gwałcono i mordowano kobiety Kaszubki jak i polki, moja babcia mieszkała na Pogórzu Rożnowskim jak szli Rosjanie i cudem umknęła temu. Mój dziadek po wojnie walczył z bandami Upa, raz gdy szli na patrol ukazał im się krzyż, wszyscy go widzieli i wrócili, by dowiedzieć się dalej czekała pułapka bandy. Wracając do Kaszubów, nie wszyscy woleli Polskę, wielu wybierało Niemcy, nawet jeden z nich był tym, który tłumił powstanie warszawskie Erich Julius von dem Bach- Zaleweski i dołożył swoje do mordowania ludzi w pierwszych dniach powstania na Woli i Ochocie, potem złagodził rozkaz Hitlera żeby nie mordować kobiet i dzieci, lecz nie nie nienawidzę przez to wszystkich Kaszubów. A dla Powstańców, tych ludzi, żołnierzy i dzieci żołnierzy. Wielki szacunek za walkę w obronie ojczyzny, nie wchodzę w dyskusję czy powinno ono wybuchnąć czy nie, oni Wiedzieli O CO Walczą!. Przecież ledwie dwadzieścia parę lat przed wybuchem drugiej wojny światowej odzyskaliśmy swoje ziemie, wolność… dla większości żyjących wtedy ludzi wolność miała ogromne znaczenie, oni znali smak niewoli i wolności i dla niej walczyli, poświęcali swoje życie. Kocham swój kraj, kocham to miejsce w którym się urodziłam i zrobię dla niego, to mogę, to co umiem… będę pamiętać, będę działać dla przyszłości. I jeszcze chciałam wspomnieć o czymś, o gen. Pattonie, nie był mi znany lecz kiedy dowiedziałam się, że po wojnie, kiedy Rosjanie chcieli aby wydał im Brygadę Świętokrzyską, on wcieli ją do amerykańskiej Armii. Czemu? Bo był kontrowersyjnym człowiekiem i bardzo nie lubił Rosjii. On głośno się wypowiadał, że wykopali jednego gn…..a Niemcy ale Rosja jest gorsza, że Waszyngton odwraca się od Polski, a z niej Ci krwi krwiopijcy już wyssali tyle krwi a oni sprzedają nam ZSRR. i być może za te i inne swoje wypowiedzi i zachowania kontrowersyjne, niefajne został zabity.
Historia uczy wiele, uczy rozumieć dany naród, zachowanie i kulturę. Dlatego warto poznawać historię Polski nieodkrytą by rozumieć, dlatego warto poznawać własną historię, legendę aby siebie też lepiej rozumieć.
camentarz ewangelicki Żukówko 29

Jedna uwaga do wpisu “Kaszuby- nieco historii z nutką patriotyzmu

Dodaj komentarz