Ogrody Duszy sercem malowane Jestem Alchemikiem którego prowadzą odczucia serca a narzędziami pracy zamiast probówek są pióro, aparat ale przede wszystkim pędzel, farby i płótno gdzie mieszam kolory niczym energie i wydobywam nienazwane zjawiska na światło dzienne a one stają się zmianą we mnie, moją alchemią duszy. SERCE WIDZI za oczy, CZUJE I WIE.
Tchnienie
Łąki zielonej posyłam
Magicznej oazy esencję
Jak pocałunek składam
Na policzku łzą zroszonym
Niczym muśnięcie wiatru
W sercu jego tchnienie
Z duszą niech się połączy
w przestrzeń wolności
I
Odetchnij
Z miłością
Są drzewa które mówią
ciszą pomiędzy nami
znaczą każde drgnienie
dźwiękiem swej obecności
Są kwiaty które swym widokiem
przemawiają prosto do serca
zapachem wzmagają mowę
dźwiękiem znaczą ciszę dialogu
w barwie, kształcie i zapachu.
Są rośliny, cała ich gama
wciąż spotykana więc
odkrywaniem się staje,
domem dla duszy,
wytchnieniem serca
i mową poza słowami.
Ta mowa wpisana
teraz między słowa
wyłania się z mego wnętrza.
Z pamięci chwili minionej
wraca rozmowa szczera
z mądrymi duchami przyrody.
Ta cisza pełna słów,
Ta obecność odczuwana
wszystkim co jest mną…
Że one wiedziały, czuły
że kiedyś będę mogła
napisać co mi przekazały.
To „tak niewiele chcę”
przywiodło mi na myśl,
że rezygnuję z tego,
co jest mi nie potrzebne, zbędne…
że słucham jest mi potrzebne do szczęścia,
czego potrzeba ciału a co duszy błękitnej mej.
To wszystko czego mi trzeba by żyć,
by oddychać i szczęśliwą być….
to naprawdę wiele dla mnie
choć tak niewiele
w skali świata może to być…
więc mam niewiele ale wystarczająco
by cieszyć się byciem na Ziemi,
z Sobą Być w Miłowaniu
z Miłością ze Wszystkim żyć.
Mandala Kwiaty Niezapominajki, minerały Aqua Aura 2, Larimar, dokoła nich Szafirki 2, Cynkit, lauryty 2. Ostatni okrąg Agat koronkowy, chalcedon, Kyanit, Celestyn, Akwamaryna.
Koniczynka
Jestem zwykłą białą koniczyną,
zawsze zwyczajną roślinką.
Lecz niezwyczajne spojrzenie
zmieniło cały obraz postrzegania.
Moja biel stała się szlachetna
soczysta zieleń wydobyła
z wnętrza mej duszy piękno.
W koronie mego kwiatu
biel płomienna rozjaśnia
Ducha co we mnie mieszka.
Anilalah Eu-lalia 06.05.2015
Anioły ślą swoje piórka
na ziemię, całują kwiaty.
Uśmiechają się złociście
promiennymi płatkami
głaskane puchowym dotykiem.
Rozczulona aksamitnym
przenikaniem czułości
dusza drży rozchylając płatki.
Światło promienne jak kwiat
z głębi duszy do świata płynie
jak solarne słońce chce istnieć
więc już więcej go nie zakryję.
Niech piórko wzleci z wiatrem
lecąc do innych serc pięknych.
Ten kwiat wiosenny- nie znam nawy – zachwycił mnie. Kiedy ujrzałam go w domu przeglądając zdjęcia poczułam się niesamowicie, jakby sam Duch przez niego przemawiał wprost do mojej Duszy i Serca. Ten stan nie da się ująć w słowa, mogłam tylko odczuwać i spróbować ująć w słowa, co poczułam.
Płynę z oddechem do krainy nie-myślenia
oddając się temu niczym kochanka
swemu najdroższemu ukochanemu.
Z pragnieniem rozpuszczenia się
zanurzam się drżąca cała w ekstazie
w obejmującą mnie czule przestrzeń.
Oddycham wzruszona tym uniesieniem
wielkiej spełnionej tęsknoty serca.
W ciszy oddechu, w jego przepływie
zapominam o byciu człowiekiem
jednoczę z się byciem tyko miłością.
W przestrzeni bez końca rozpływam się
Jestem oddechem wszech-miłości
i niczym więcej poza tym, niczym więcej.
W tym sekretnym miejscu uczę się kochania siebie
i przez tę miłość spoglądania na to, co mnie otacza.