Zachód słońca nad łąkami stał się magiczną chwilą (wczoraj 05.07)… powróciłam tam po ponad miesiącu nieobecności, przeżywałam na tych łąkach piękne chwile, to są łąki przestrzeni. Zachód słońca ukazał magię łąk, niezwykłe barwy… poczułam się jak w innym wymiarze, w świecie fantazji. Jestem wdzięczna Matce Ziemi i Ojcu Słońce.
Tag: Zachód słońca
Zachód równonocy
Wierszem kwitnące Ogrody Duszy
Zachód
równonocy
był
bardzo
kochany,
kolorowy
Słoneczko
pomalowało
chmury
a mnie
wypełniła
Wdzięczność
za
tę
Chwilę
Czasem
potrzebujemy
takich
chwil
bardziej
niż
zwykle
żeby
ich
Intensywność
nasyciła
Pogodę
Ducha
gdy
moje
niebo
płacze
Anilalah 23.06.2016
Zachód słońca nad łąkmi „latawców”
Zachód słońca nad łąkami ugorami, gdzie jest tyle przestrzeni, że chce się oddychać pełną piersią w tej ciepłej żółtej poświacie 🙂 Jakbym oddychała splotem słonecznym do serca jak słońce do łąk zielonych. ❤ Ana
Spotkania z… przRodą.
Spotkania… spotkanie łąk i ugorów gdy podróżuje się rowerem jest przyjemnością moją ulubioną, oprócz lasów 🙂 …spotkania kwiatów, złocieńców, oblanych słońcem popołudniowym, ciepłym… fioletowe kwiaty na łące urzekły mnie przez kontrast z zieleniami… spotkanie bociana było niespodzianką… a spotkanie wróbelka było niezwykłe, bo śpiewał tak głośno, tak donośnie że nie mogłam jego postaci nie wciąć ze sobą na zdjęciu. Ana 23.05.2016
Bocian w gnieździe i rozśpiewany wróbelek
Złocieńce
Słoneczne halo, tęczowe
Zachód słońca i jego błogosławieństwo
Wierszem kwitnące Ogrody Duszy
Przyjemnie było popatrzeć na to widowisko po burzy, która wisiała w powietrzu cicha, deszczem skropiła delikatnie a na koniec dnia rozeszły się chmury. Były jak ciemna kurtyna w teatrze odsłaniająca ostatni akt dnia, gdy serce słońca daje błogosławieństwo, nim uda się na spoczynek, aby w czasie nocy najgłębszej pamiętać to światło obecności Słońca w swoim sercu. Ana Anilalah 18.04.2016
Zachód słońca 17.04.2016
Wieczór taki ciekawy na wspomnienie
Wierszem kwitnące Ogrody Duszy
Taki wieczór ciekawy.
Jak dobrze jest odnaleźć
ramiona przyjaciela
aby wtulić się weń
nim zgaśnie dzień.
Odwaga
tego pragnienia
pomaga czasem
przetrwać
najmroczniejszą
noc.
I przypomnieć
sobie o tym
można
w godzinie złej
która staje się
godziną wyzwolenia.
Wspomnieniem
wyprowadzającym
ku przestrzeni światła.
Bo nieuświadomione
zostaje uświadomione
przestając być tajemnicą.
Staje się nadzieją
na niebie zapisaną.
Barwnym przesłaniem
w ciszy kontemplowanym.
Przypomnieniem zawarcia
przymierza ponad podziałami.
Zmiana jest już wyczuwalna. Ognisty zachód słońca
Zmiana jest już dziś wyczuwalna, zmiana temperatury na pewno 🙂 Cichaczem zbliża się jesień i czas się dostosować do innego tempa życia, w tym szkoła i wiele innych spraw. Wczoraj tak pożegnało mnie niebo. Na taras na dachu- Podniebne Tarasy- mego bloku wywiodły mnie chmury. Nie widziałam ich całych, jednak były białe, było w nich coś niesamowitego. Pognałam na górę tak szybko jak mogłam- były opóźniacze- a tutaj każda minuta miała znaczenie, jak to przy zachodzącym słońcu. Na zdjęciach nie ma już białych chmur lecz płonące ogniem zastałam. Ognisty ptak był pożegnaniem z gorącym latem i nadzieją na utrzymaniu mocy tego ognia w czas zimy.
Ognisty Ptak w chmurce
Podróż- różany zachód, różane róże i barwy wesela.
Zachód słońca gdy jechałam na południe na czas wesela.
Jedno niebo i piękne widoki zmieniające się aż do zniknięcia słońca, które wygląda jak zaczarowana planeta miłości. Kosmos 🙂 Słońce i serce zamieszkały w sobie.
Jam Jest słońcem miłości.
Odnajdując miłość w sobie w trudnych chwilach, potem odnajduję ją na zewnątrz. To takie cuda sobie czynione a potem odbite w świecie zewnętrznym.
Miłość do siebie w sercu zrodzona sprawia że widzę ją wszędzie wokoło oczami.
Barwy Wesela… jasny fiolet i róż w jednym… synchronia barw mojej sukienki i sali weselnej była zaskoczeniem. I barwa ta czułam wnika we mnie, przenika aż po każdą komórkę ciała, aż po samą duszę. Czułam że niesie subtelność oczyszczania na wielu wymiarach i poziomach i że delikatność jest tu niezbędna. I sny po powrocie były oczyszczeniem a róż ( mandale ) i jasny fiolet były niezbędne.
„Miłość, jaką obdarzyliśmy będziemy mieć na zawsze; miłość, jakiej nie daliśmy, zostanie na zawsze utracona.”Leo Buscaglia
Opal o anielskiej skórce towarzyszy mi delikatnie, prawie nie widoczny ale wyczuwalny. Róża w subtelnej barwie różowości z sercem w samym środku, zawołała mnie przy pałacowym ogródku w podróży odkrywczej. Okno, w czas wesela poznane, stało się oknem duszy- przez róże wejrzenie w głąb siebie w czas mroku. Razem wspierają na subtelnym poziomie, sięgają aż po źródło życia. Uwalniają motyle mego serca ❤ Ana Anilalah Eu-lalia 12.08.2015
Róże z ogrodu w Radziejowicach, już w drodze do domu.
Mazury III – emocjonalny zachód słońca
Drugi zachód słońca zaczynał się nieciekawie, padał deszcz i było pochmurno więc chmury nie chciały odkryć się dla słońca ale tylko na początku. Potem powoli zaczęło się zmieniać i powstał cały malowniczy spektakl, dawno już nie obserwowałam czegoś tak energicznego, zmiennego i fascynującego z zachodzie słońca.
Zaczyna być coś widać…
Ścieżka słońca którego nie widać jeszcze ale wszystko jest nim nasycone
Szczupła Pani w kapeluszu 🙂
Zbliżenie
Szczupła Pani zaczyna mieć kobiece kształty, takie jak figurki Pra-Matek , Macierzy
Po drugiej stronie nieba las chmury i Ptak – tak pomyślałam gdy spojrzałam na te chmury
Zachód słońca i zielony obraz nadziei
Widoczki z Podniebnego Tarasu, wczorajszy zachód słońca ze świecącymi chmurami i ptakiem i smokiem.
Inspiracja przed podróżą w góry, w Sudety, w rodzinne strony. Niech mnie prowadzi Duch ku temu, co mam doświadczyć lecz niech będzie ciekawie i wesoło i zjawiskowo… niech dech zapiera mi w piersi od widoków i uczuć oraz spokój niech zawsze mi towarzyszy, w każdym momencie niosąc równowagę dla ciała i ducha. Niech będzie tak, by dusza szczęśliwa była, serce radosne i spotkań było tyle ciekawych i samotności tyle, by mi cisza też grała w duszy.
Nadzieja na spełnienie
Obraz z zielonym kolorem czeka aby się pojawił wzór na jego barwie. Otwieram się na malowanie najpierw w sercu a potem niech stanie się linią i kształtem na obrazie.