Miesiąc: Luty 2023

Popłynąć, płynąć, płynący z.. muzyka Alya Schafer Fluyendo

Alya Schafer ” Fluyendo” 💗 Płynący
… płynący – z tym slowem nastąpiła intereakcja we mnie, to są słowa klucze, otwierają tajemnicze drzwi w moim domu, poruszają i wydobywają to, co chce się ujawnić, klucze do drzwi, które pomagają odkrywać własne prawdy.
Moje słowa są niezależne od tekstu piosenki, który poznałam dużo później z wujka Google 🙂
Popłynąć, płanąć, płynąca – w sercu mym to słowo budzi tyle pozytywnych odczuć…popłynąć w wodzie płynnie jak delfin, popłynąć ku przygodzie, popłynąć znaczy dla mnie też tyle co wzlecieć, popłynąć z nurtem życia, popłynąć ku Miłości z tym, co w sercu gra… popłynąć pozostawiając ograniczenia, nie te ludzkie dzikie niepochamowane, lecz te które pozwalają wzrosnąć świadomości i które uzdrawiają duszę, by mogła połączyć się z tym, co utraciła, z bycia prawdziwym Człowiekiem, nie mistrzem, aniołem, czy inną istotą, lecz Człowiekiem, w którym dusza połączona z tym utraciła, czystym duchem, może żyć Razem w jednym ciele połączeni w Jedno, we wszystkich wymiarach i czasoprzestrzeniach. To takie proste i takie niemożliwe i możliwe zarazem. Tak czuję.

Alya Schafer Flutendo

Temat ocean, płynąć są mi bliskie inne utwory

Od wielu lat słucham Neil H. Ocean Goddess, niezwykle mnie porusza

Malowana porcelana, wiśniowy Talerzyk. Refleksje życie i mrok w mandali.

Talerzyk jest mandalą, gdzie panuje równowaga między tym, co jest w pełni otulone miłością czyli rozjaśnione, a tym jest wciąż nieuświadomione . Gdzie piekło już nie ma pływu na, jest uspokojone i gotowe na przyjęcie światła. Komplet talerzyk i filiżanka

Co tam mi w duszy gra…
…a dziś ubrało się słowa i obraz, który dojrzewał od stycznia, niedokończony, jak sprawy które wymagają dokończenia i zamknięcia. Jeśli się chce pójść nową drogą, trzeba nauczyć się radzić z tym, co przeszkadza iść naprzód, bo nic nie znika, można tylko zmienić sposób patrzenia i radzenia sobie z tym, co blokuje wewnątrz i na zewnątrz.

Kwiat, zwiastun wiosny,może zakwitnąć, pomimo braku światła, ponieważ wewnątrz ma własne światło, którego blask jest tak mocny, że mrok go nie zgasi, a nawet może go oświecić już na zawsze. ” Ana

Wiosna, w styczniu długo czułam Mrok, nie zauważałam, że jest więcej światła, brakowało mi słońca jak rzadko.
Mrok, z mroku może wyjść życie, właściwie tak się rodzimy. Wtedy ciemność jest bezpieczna, ciepła, to czas potrzebny by dojrzeć i rozwinąć się. Później to się zmienia, mrok to nie tylko ciemny las, do którego strach wejść. To oddaje też stan, gdy emocje dotykają w wewnątrz tego, co ukryte w podświadomości, wtedy też jest lęk, by się spotkać z cieniem. Życie pokazuje, że tylko wejście w mrok, spotkanie z prawdą może pomóc wznieść się wyżej, gdy rozjaśni się prawdę, to nieświadome staje się świadome. Choć to boli, bo umysł się broni, przyzwyczajenia bolą, wewnętrzne blokady i utarte schematy myśli i działań bolą, bo trzeba je zmienić, nie walczyć z nimi lecz łagodnie zmieniać. A to wcale nie bywa łatwe, bo czasem to jest jak wojna wewnątrz, brutalna i bezwzględna. Żadnej więcej wojny wewnątrz, absolutnie żadnej wojny, zemsty czy umniejszania, tylko ścieżka życia… ścieżka spokoju, która prowadzi ku wyjściu poza schematy – do wolności.
Talerzyk wymalowany w styczniu, kubek czeka na swoją kolej. Tak, każdy malunek to na razie praca ze sobą. Mam nadzieję na malowanie radosne pełne tego, co sercu śpiewa miłość, wolna i lekka.ł