Kategoria: Wiosna

Refleksje, podróże

Lubię wracać w góry, w rodzinne strony… patrzeć na widoki ale też wspominam stare drogi, którymi wyruszałam w świat. Tyle miałam marzeń o przygodach, nie martwiłam się złym światem i nie bałam. Czasem zastanawia mnie myśl czego szukałam, czego pragnęłam i jak poradziłam z tym, co mnie spotykało? Teraz wiem, jak to kształtowało moje losy i ile się przez lata zmieniło we mnie a ile zapomniałam, ile ukryłam przed sobą, a ile wciąż na mnie wpływa, nie zawsze pozytywnie, jeśli mogę to zmieniam swoje podejście do danej sytuacji, staram się zrozumieć. Wiele podróżowałam jeżdżąc do szkół, żyjąc w świecie poza domem, nie zauważając swej samotności, byłam dużo odważniejsza niż naprawdę sie czułam. Najczęściej wsiadałam do autobusów na krótkich trasach, zawsze kochałam podróże pociągami, szczególnie przez poniemieckie tunele, wysokie mosty… jedna z nich wiodła z Lubawki przez Wałbrzych do Kłodzka, czas dzieciństwa. Mogłam siedzieć i patrzeć godzinami na mijane krajobrazy milcząc, zajęta własnym żyjącym wew. światem marzeń oraz jeść chleb z masłem i serem, zagryzając pomidorem czy ogórkiem.
Ten most i te tory wywołały wspomnienia, bo tyle razy nimi wyruszałam w świat ku przygodzie. I ta Chmurka jak Miś z uszkami, powrót w czas dzieciństwa.

Rozkwitanie… jeszcze kwietniowe cuda.

Piękne rosnące fioletowe fiołki i niebieskie cebulice rosyjskie to okruchy nieba, małe kosmiczne plamki w przestrzeni ziemi. Kwiecień to piękny czas intensywnego budzenia się życia, rozkwitania kwiatów na drzewach i ziemi i rozwijania się zielonych pączków liści… choć przed kwietniem rosną kwiaty, lecz są małymi zwiastunami wiosny jak przebiśniegi, śnieżyce, krokusy, sasanki, ciemierniki ale i wrzosiec, wawrzynek, oczar, zimokwiat wczesny… marzec dotyka słońcem, pierwszym ciepłem grzeje skórę i czekającą promieni słońca również duszę. Lecz kwiecień to energetyczne rozbudzanie życia w naturze, szczególnie korony kwitnących drzew wyglądają zjawiskowo ale w ogródkach i lesie również rozkwitają cudownymi barwami. Kwiaty dają nadzieję, pobudzają dobry nastrój i dodają energii.

Rozkwitanie… szafirki

Rozkwitanie… szafirki, okruszki nieba lub oceanu dźwięczne nutki w dzwoneczki zaklęte… trącają czule struny w duszy, mówiąc, że niebo nie jest tam- daleko, lecz tu- w sercu, tak blisko… że Miłość to przecież niebo, to Jedno, nie trzeba już tego rozdzielać. 23.4

Refleksje przy jałowcu. Cisza.

Być ciszą, z której wyłania się spokój i ład, wtedy chaos znika a umysł się wycisza, strach znika. Łatwiej poczuć, usłyszeć lub zobaczyć cel samego bycia ,sens swego istnienia. Każdy tę prawdę musi odkryć sam i zaakceptować, gdy nie okaże się tym, czego się oczekiwało, zachowując w sobie miłość wobec odkrytej prawdy.

Wiosenne kwiaty

Kwiaty

Nowy dzień, nowy poranek, nowe nadzieje na światło, które pomoże róży serca rozkwitnąć w pełni stając się Miłością.

Nadzieja że uda się uratować, to co posłużyło jako lekcja, że oczyszczone zostało wszystko, przez zobaczenie prawd, które chciały zostać dostrzeżone. Czasem jedno małe wydarzenie porusza wiele tematów, i czasem inaczej się nie da niż przez wstrząs, aby poruszyć ukryte wzorce, ograniczenia i uzależnienia, żeby zrozumieć, że czas na decyzję, czy jestem gotowa to zmienić. Tak, zmiana zaczyna się od wewnętrznego Tak, zgodny na działanie niosące przebudowę samego siebie.

W deszczowy dzień jakże pięknie wyglądają kwiaty.

W ciszy słyszeć dźwięk życia. Usłyszeć i poczuć w każdej cząsteczce ciała i duszy miłość. Odnaleźć w tej podróży radość życia, jego sens i spełnienie.

Wiosna w Królestwie Mchu

Mech…

Chodziłam wiele razy ścieżkami po lesie, wydawało się że je znam a jednak od czasu do czasu odkrywam na nich wiele roślin, niby znanych a jednak ukazują mi się w całkowicie odmienny sposób. Takie chwile cieszą mnie, czuję się jak dziecko pełna zachwytu, bo odkryło coś niezwykłego, skarb dający radość i nowy wgląd w przyrodę a tym samym w samą siebie. Każdy kontakt z naturą jest okazją do odkrycia w sobie nowych ścieżek, to możliwość rozwikłania własnej tajemnicy gdy spojrzy się na sprawy w zupełnie nowy sposób. W przyrodzie świat wygląda różnie o różnych porach dnia i roku, daje możliwość ujrzenia roślin z innego kąta i w innym świetle. Tak samo bywa w życiu, gdy uda się spojrzeć na siebie z innej perspektywy uzyskuje się zupełnie zaskakujący widok. Wnioski bywają wtedy zgoła odmienne, co pomaga przekraczać własne ograniczenia, odnajdywać ciekawe rozwiązania uwalniając ścieżkę do możliwości.

No i małe jest piękne, ciekawe i nie nudne lecz pełne niespodzianek.

Szczawawik zajęczy

To szczawik zajęczy – jeden ze zwiastunów wiosny. Dawniej wierzono, że jest przysmakiem zajęcy jako że to jedna z pierwszych roślin zielnych zdobiących pozimowe runo. Obydwa człony nazwy botanicznej odnoszą się do kwaśnego smaku. Oxalis pochodzi z greki oznacza kwaśny, łacińskie acetosella – sole kwasu octowego.

To roślinka jadalna, listeczki w kształcie serduszka mają bardzo charakterystyczny, niepowtarzalny smak. Kwaśny, przypominający limonkę z korzenną nutką bez goryczki. Świeże listki można jeść prosto z krzaka, znakomicie gaszą pragnienie, robi się nawet z niego lemoniadę. Szczawik zajęczy można przyrządzać podobnie jak szczaw, dodawać do zup, sosów, dresingów, macerat mięs i sałatek.

Zawiera ogromne ilości witaminy C, z grupy B, żelazo, chlorofil, dobrze przyswajalny wapń, cenne kwasy: szczawiowy, fumarowy, bursztynowy i cytrynowy; szczawianów i żelaza. Jest bogatym źródłem antyoksydantów. Surowe ziele, w postaci nalewek, czy napojów orzeźwiających można stosować w przypadku: gorączki, niestrawności, braku apetytu, zgagi (ponoć wystarczy tylko kilka surowych listów do pozbycia się zgagi), pleśniawek, zapalenia dziąseł, szkorbutu. Szczawik wzmaga detoksykację wątroby, wspomaga pracę serca (nalewka).

Szczawika nie powinny spożywać osoby ze skłonnością do kamicy moczowej i podagry, ze względu na dużą ilość kwasów. Trzeba uważać, zawsze trzeba uważać i być ostrożnym, bo jak to z ziołami bywa, nie każde jest dla nas, co jednemu miód drugiemu trucizna, więc zdrowy rozsądek przede wszystkim.

Szczawik zajęczy – Oxalis acetosella L. jako środek leczniczy i pokarm.