Siła Życia
Pośród czerwieni życia i miłości jest czas na oddanie się sobie w poszukiwaniu wew. siły życia gotowej nas wesprzeć w chwilach kiedy nam jej brakuje. Wtedy sięgamy poza ograniczenia odnajdując siły której byśmy się nie spodziewali a która potrafi dokonać ” nadludzkich” czynów. Czasem tego jest nam potrzeba Siły fizycznej, Siły psychicznej a wszystko otulone Siłą Miłości płynącej we krwi do bijącego serca co jak bęben wybija rytm życia ze wsparciem bijącego serca Matki Ziemi.
Miesiąc: Marzec 2014
Mandala i Tęczowe kolory na urodziny.
19.03.2014
Mandala powstała spontanicznie. Zauważyłam łamaną gałązkę z kwiatami i pomyślałam że sprawię sobie mandalę okazując wdzięczność tym kwiatom. A że minerały sobie leżakowały w kąpieli a ostał się tylko kilka dużych wybrałam Astrofylit. Ubrałam w piórka i liście Żyworódki która przyniosła mi wiele ulgi ostatnio i jestem wdzięczna że ją mam. Liście posłużą do uzdrawiających zabiegów.
Atrofylit to minerał który mnie łączy z Królestwami Syren i Wróżek i nie tylko. To też moje osobiste połączenie z Boginią we mnie z Boginią Gaią również. Podróż z nim to podróż do wew. wód ziemi gdzie istnieją inne królestwa. To podróż na swoich skrzydłach nie tylko w głąb siebie ale i w głąb ziemi by poznać, rozpoznać i połączyć się znowu. To czas na pomoc w ujawnieniu tego co jest wew. i ukazaniu światu.
Astrofylit w zbliżeniu 🙂
Pocałunek… Dotknięcie w głębi istnienia… Komunia w sobie.
***
Jestem utkana z kolorów życia… żyję nimi, oddycham nimi i maluję z nimi… to moja miłość, pasja i wspaniała praca życia i wciąż się pomnaża jak miłość w wielkim oceanie obfitości.
Moja wewnętrzna paleta barw maluje życie pieści duszę i wzbogaca ziemię. Niech pobyt na planecie Ziemia w połączeniu z pracą cudowną dla Gai będzie pełne radości i szczęścia.
Z Ziarna wyrósł kwiat który stał się Drzewem… moje Nowe Drzewo Życia mające moc Przemieniania. W mojej Krainie Marzeń w Ogrodach Duszy wyrosło Nowe Drzewo i Jestem Szczęśliwa.
Rozpuszczanie miłością w swym sercu tego co stoi na przeszkodzie by widzieć wszędzie i we wszystkich miłość. Moje serce zakwitło wszystkimi kolorami Tęczy.
Myśli własne z serca pisane w afirmacje zmieniane.
Oko Ziemi i Oko Nieba które poruszają moje serce do głębi i sprawiają że ciało wibruje muzyką dźwięczącą w każdej komórce mego ciała, każdym atomie i przestrzeni między atomami.
***
Pełnia przyniosła odnalezienie połączenia z mocą w sobie, która ujawnia się w wyjątkowych sytuacjach. Jestem wdzięczna że znowu jestem pełnią ze wszystkimi mocami i potencjałami w sobie do których mogę sięgnąć w razie potrzeby.
***
Uwalniam wszystko co powoduje gniew, złość i lęk. Pozwalam sobie pomóc. A każdą emocję z miłością otulam zamieniając w wolne patki uszczęśliwione lotem wolności.
Dla mnie puszczenie to to samo co pozwolić odjeść temu co zniewala by pojawiła się przestrzeń wolności w której zdecyduję co dalej zrobić. Bo puścić to nie to samo co poddać.
***
Niech Miłość i Mądrość Serca transformuje pytania we właściwe odpowiedzi
***
Spijam nektar ze swego własnego źródła bijącego w moich ogrodach które poznaję coraz głębiej i uznając to kim jestem dla siebie.
***
W moim Ogrodzie jest wiele Piękna, mieszkają w nim tez Róże
Oprócz Róży wszystkie zdjęcia znalezione w internecie.
Mandale z minerałów… uzdrowienie co ziemskie teraz.
Mandala 11.03.2014 Kryształy śpiewają i do prawdy wzywają, do wejrzenia w siebie w najciemniejsze zakątki. To co wydaje się brzydkie i stare ujrzeć oczami duszy miłującej która przez serce niesie czyste światło wydobywając piękno swego wnętrza. W sercu Herkimer z „dzieckiem” w spirali i kwarc z rutylem czyli włosy Wenus otoczone Kryształami Górskimi. Ciepło bliskości, czułości i radosnej twórczości wnoszą pomarańczowe karneole. Na górze Kwarc Lemuryjski szpic mający odcień ciepły. Swoją delikatną aurę niebieskości wnosi Topaz na dole. Są dwa lodowe bardzo świetliste kryształy. Całość uzupełniają Kryształy Górskie i światło pięknego słońca. Bo ŚWIATŁOŚĆ W CIEMNOŚCI ŚWIECI i wciąż ją rozświetla
Mandala 15.03.2014 Miłość w róż zaklęta pieści szmaragdowe serce. Minerały: Dipotaz, Awenturyny, Kryształ górski,inne. Miłość rozpuszcza wszystkie struktury Michale.
Róż serca miesza się z zielenią serca… wszytski się zmienia jednakże krąg życia pozwala wejrzeć w środek i zaprowadzić ład i porządek by serce promieniało szmaragodową aurą. Minerały: Dioptaz w sercu mandali, chryzokola,chryzopraz, agat mszysty, jadeit, malachit, kwarc zielony,awenturyn,andara, rubin w zoisycie, prehnit, inne.
Serce połączone z naturą cudowną kojącą i uzdrawiającą zielenią natury i jej kwiatami zawierającymi cenne olejki i kolory wspomagające procesy uzdrowienia.
Różowy krąg płatków zawiera w sobie solarne słońce z płatków róży i minerałów. W sercu mandali, w centrum słońca Kwarc z Rutylem- włosy Wenus poszukujące odpowiedzi otoczone cytrynem harmonizującym emocje, ciepłym bursztynem i kalcytem . Fiolet ametystów wycisza i schładza.
Solarne słońce i Sacrum – odwaga objęcia siebie z miłością by realizować i kształtować swoją osobowość z lekkością rozpuszczając w miłości strach i poczucie wstydu doceniając bliskość z ludźmi i kreatywność własną.
Różowe płatki miłości tańczą ze słoneczno złotym kolorem ( w sercu Kwarc z Rutylem, cytryny, Kwarc miodowy, bursztyn ) a fioletowe kuleczki ametystu niczym mistyczne kropelki wiedzy znaczą swą obecność. Wzmacnia słońca moc czerwień jaspisów, pomarańcz karneolów i głębia Bawolego oka , Tygrysiego Oka, Sokolego Oka. Kryształy Górskie i kule czerwone niczym krew życia w krople ujęta.
Moc Ziemi, Moc ognia i moc naszego słońca niezbędne teraz by przejawić swą wew. moc teraz na ziemi by nieść Miłość.
Wiosenne Ziarno Odnowy. Przebudzenie Wiosny w sobie.
Wiosenne Ziarno Odnowy.
Przebudzenie Wiosny w sobie… czas zasiać ziarno w życiodajnej glebie serca połączonego z ziemią. Wczuwam się w wiosenne klimaty i sieję ziarno dając mu tym samym życie. Oglądam i szukam jakie ziarenko jest najwłaściwsze, nazywam i zasadzam z miłością. Ziarno otula moc ziemi, jej ogień daje siłę Miłości i przeobrażeń koniecznych do wzrostu. Korzenie zagłębiają się w ziemię sycąc się jej pokarmem, pokarmem matki Ziemi która nas obdarza bezwarunkowo sobą. Ciepło dopieszcza ale radość i moc pomysłów i marzeń jest też życiodajnym elementem koniecznym by ziarno nasyciło się barwą kreatywności. By życie mogło wzrosnąć jest potrzebna odwaga, moc i światło, światło słońca naszych marzeń i myśli zasilających Ziarno. Zamknięte , otulone kołderką ziemi nie jest samo, deszcz poi spragnione pełne nadziei Ziarenko. Jest otwarte na połączenie z niebem które pragnie ujrzeć, pragnie objawić się Nowe w postaci Ziarenka które wybraliśmy. To Ziarno jest Odnową, Uzdrowieniem siebie w materii.
Pani Jeziora na złotej plaży- Podróże świaodmości
02.03.2014 Spotkanie z Panią Jeziora…
Byłam poruszona powrotem nad Złotą Plażę na Jeziorem w Skorzęcinie, a plaża zawsze jest skąpana w słońcu i pełna jego blasku, jego błogosławieństwa. Tutaj lubiłam przyjeżdżać przez czas kiedy mieszkałam w tych rejonach ale poza sezonem letnim bo wtedy jest tu tłok. Powitało Nas słońce piękne a w dali na horyzoncie zobaczyłam magiczny krajobraz utkany z delikatnej mgły. Poczułam że to niezwykły dzień i pomyślałam że mgły Avalonu się rozpływają przed moimi oczami. Chciałam się podzielić tą Słoneczną Chwilą.
Usiadłam przodem do jeziora na głazie. Za mną drzewa, kilka z jednego zrodzone stojące tak blisko siebie, osobno a jednak razem. Zamknęłam oczy i widziałam jasność, wiele świecących iskierek a biel barwiona delikatnie różnymi kolorami bardzo delikatnymi, szczególnie barwy słońca żółty czy pomarańczowy a raczej brzoskwiniowy ale i zieleń i inne odcienie barw. … z tej przestrzeni uformowała się postać w sukni a tworzyła swój obraz z barw które widziałam, spódnicę udekorowała białymi kwiatami które pozostawiła na brzegach sukni ułożonej jakby z dużych płatków okalających bieluśki materiał pod spodem… miała kwiaty wokół szyi i ust, nieco przypominały róże. Siedziałam bez oczekiwań i wpatrywałam się w siebie słuchając otoczenia. Nie sposób opisać ale może odda to opis zabawy z farbami o bardzo subtelnych kolorach, żywy obraz który widziałam oczami duszy a on się poruszał i zmieniał samoistnie jakby malowany obraz na płótnie ale nie widać było artysty lecz czuć było jego ducha w tym świecie żywym wielowymiarowym. To już drugie takie przeżycie, pierwsze miałam podczas innej podróży raptem 2 tyg. wcześniej . Pośród subtelnie pokolorowanej bieli objawiła mi się sowa w tych pastelowych kolorach, piękna i bardzo droga mi towarzyszka. Dotknęła mojej duszy swą obecnością i poczułam miłość jak balsam kojącą. Wtedy pomyślałam: Czy Pani Jeziora to Ja ? Czy my się wzajemnie przenikamy? Zrozumiałam tylko tyle, że zachodzi wymiana lecz głębię tego poznam później.
Spokojnie podróżowałam będąc w stanie uniesienia tak bardzo że nie zważałam na upływ czasu, zanurzona jak w byciu tu i teraz, doświadczając subtelności, delikatności, spokoju, harmonii i Bycia w w ciszy swego serca. W pewnym momencie podbiegł pies i dotknął mojej dłoni pyszczkiem muskając szybko i odbiegł. Pobiegł za właścicielami a ja zaczęłam posyłać energię Miłości i Wdzięczności Pani Jeziora i okolicy z serca i dłońmi. Powrócił z oddali ten sam pies, nagle poczułam jego nos na swej dłoni ale tym razem mocno mnie dotknął na chwilę tak zastygając. Jego nos pozostawił mokry ślad który czułam długo na dłoni owiewanej przez wiatr. Pomyślałam o moich wilczych opiekunach, którzy tak mogli dać mi znak z czułością że są obecni i mnie wspierają nawet jeśli ja o nich nie myślę. To było niezwykłe uczucie i bardzo jestem wdzięczna za tę chwilę, dodam że cały czas miałam zamknięte oczy. W pewnym momencie zobaczyłam pas przepięknego koloru, fiolecik jaśniutki. Moja rozmowa z tym miejscem zajęła godzinę i byłam zaskoczona, że nie czułam upływu czasu ani zmęczenia tylko błogość.
Kiedy skończyłam podszedł mój partner bo poczuł że mogę potrzebować aparatu za co jestem mu wdzięczna. I nagle w okolicy znajduję kwiatki w kolorze fioleciku widzianego oczyma duszy. WoW ! pomyślałam niesamowite. I były tam też dwa słoneczne krokusiki żółte i niebieski kwiatuszek nieznany mi i wszystkie one tyle radości sprawiły mi.
Od Podróży świadomości odbytej dwa tygodnie wcześniej byłam też cały czas w podróży fizycznie i to było był bardzo niezwykły, obfity pod każdym względem intensywny czas. Spotkały mnie mocne doświadczenia. Zachodziły zmiany we mnie, w moim ciele, umyśle i sercu a ja byłam nie u siebie w domu we własnych wibracjach lecz w innych i miałam szkolenie „surwiwalowe” – jak sobie radzić będąc w ruchu pośród różnych ludzi czyli w różnych energiach. Pobyt na plaży tuż przed powrotem do domu był balsamem, prezentem i jednocześnie pracą . Wiedza jest w sercu ale poza moim umysłem, wiedza bardo głęboka acz lekka jak piórko , anielska niemal. Od Siostrzanej Duszyczki po powrocie usłyszałam pytanie ( jakby jej głos był głosem moich opiekunów i Pani Jeziora ): -Czy Pamiętam Kim Jestem? Czy wiem ile jest we mnie wew. Piękna? Czy zdaję Sobie z tego Sprawę?– bez względu na okoliczności, na otoczenie, doświadczenia… można było o tym zapomnieć i trochę zapomniałam. Jestem ogromnie Wdzięczna za Wszystko.
Okiem podróżnika… wiosna przyszła :)
Z notatnika małego podróżnika :
W czasie drogi zrobiłam kilka zdjęć zachodu słońca… miało w sobie tyle barw, tyle zmian w jednym zachodzącym słońcu malującym niebo niebywale kolorowo. Jak zmiany które pełną parą idą od stycznia i z każdym miesiącem przybierają na sile… jest tego tyle że nie ma miejsca na przeszłość, skupiać się i być uważnym na to, co się dzieje w moim wnętrzu i wokół. Zmiany, tak odczuwam te zmiany- są mocne, bardzo konkretne i wymagają szybkich decyzji bez wahania podejmowanych a prawda wprost staje przed oczami i nie ma zmiłuj, trzeba działać. Z wiosennym słońcem trzeba trzymać rękę na pulsie będąc czujnym ale pozwalać sobie na zachwyt życiem. Słowo ostatnio przeczytane – „Współpracować” z wyzwaniem- bardzo mi w tym pomagają.
Widoki gór przepiękne i roślinki z radością witające roztopy i słoneczko ciepłe w Sudetach na Przełączy Okraj skąd były piękne widoki …
Piękne widoki gór i nieba… kocham góry ❤
Okolice Lubawki
Słońce zachwycało wiosennie wszędzie…